Posty

Wyświetlanie postów z 2019

Jak POPRAWNIE używać peelingu enzymatycznego :)

Obraz
Jako, że za oknem ciemno , zimno i ponuro oraz w związku z tym, że skręcona kostka nadal nie pozwala mi na pokonywanie dłuższych dystansów, w ostatni weekend postanowiłam oficjalnie rozpocząć sezon na domowe spa . Szczególnie moja twarz bardzo się za tym stęskniła, mocno zanieczyszczona i podrażniona wciąż unoszącym się poremontowym gruzem ;) Mój aktualnie ulubiony zestaw do domowego SPA :) W trakcie relaksowania się z różnego rodzaju miksturami na twarzy, zaczęłam się zastanawiać, jak dużo osób używa (i przy okazji wie, jak używać) peelingów enzymatycznych. Po przepytaniu koleżanek okazało się, że większość takie właśnie peelingi stosuje, ale nie wie, jak robić to tak, aby wyciągnąć z tego rodzaju produktu tyle ile się da. Z przykrością stwierdzam, że instrukcje producentów na opakowaniach są niewystarczające, a czasem wręcz błędne. Najczęściej taka instrukcja wygląda tak: "Na oczyszczoną skórę twarzy nałóż niewielką ilość produktu, spłucz dużą ilością wody po 5-10 mi

HALLOWEEN 2019- czyli charakteryzacja na szybko w warunkach wybitnie niesprzyjających ;)

Obraz
Macie czasem tak, że coś sobie planujecie i czekacie na to długi czas, a później nagle kicha i nic z tego nie wychodzi? U mnie stało się tak w przypadku tegorocznego Halloween (za którym przepadam ze względu na możliwość bezkarnego bawienia się w mniej lub bardziej straszne charakteryzacje). Rok temu zaplanowałam sobie, że na kolejne Halloween przygotuję coś naprawdę EKSTRA . Kilka naprawdę porządnych charakteryzacji, na widok których ludziom opadają szczeny . A co z tego wyszło? No nic :p Ale mam coś na swoje usprawiedliwienie: Remont i przeprowadzka "nieco" mi się przeciągnęły, z powodów (jak to zwykle bywa) kompletnie od nas niezależnych. Aktualnie jestem już po przeprowadzce, ale ze względu na brak kuchni oraz mebli żyję sobie na pudłach i jeszcze chwilę to potrwa ( cud , że już mam internet ;p). No ale nie mogłam tak nie zrobić kompletnie nic, przecież bym się zapłakała na śmierć. Odkopałam więc moje kufry (nie było to łatwe), wygrzebałam pędzle i kilka podstawowych k

Recenzja Carnival xl Pro Palette

Obraz
Pisałam niedawno o drobnym wypadku z udziałem nowej palety Carnival . Polecam przeczytać ten wpis (link TUTAJ ). Dzisiaj przyszedł czas na pełną recenzję palety oraz rzecz jasna kilka makijaży z jej użyciem. Jak wspomniałam w poprzednim wpisie, nie był to mój pierwszy kontakt z cieniami tej marki. Na jednym ze szkoleń miałam okazję pracować na pierwszej wersji palety Carnival i baaaardzo mi się spodobała, więc jak tylko pokazała się ta- z cudownymi zieleniami- nie ukrywam, że oczka mi się zaświeciły ;) Opakowanie jest solidne, z grubej tektury i co tu dużo mówić- po prostu ładne. W środku jest dobrej jakości, duże lusterko. Pierwszą rzeczą, do której muszę się przyczepić, jest rozmiar i waga palety. Ona po prostu nie służy do trzymania w dłoni, trzeba położyć ją na blacie i w ten sposób korzystać z cieni. Jeśli nie macie takiej możliwości (ja aktualnie nie mam :/) trzeba ją trzymać opartą na przedramieniu (jak dzidziusia ;p) . Ale nie jest to wada, która mogłaby mni

Sposoby na trwały makijaż bez efektu "tynku", "tapety" i "ciastka"

Obraz
Lato co prawda powoli dobiega końca, ale upalne dni nadal się zdarzają. W związku z tym, dzisiaj opowiem o kilku sposobach na wykonanie trwałego makijażu, który idealnie sprawdzi się latem, jak i przy przetłuszczającej się cerze. Jako osoba z bardzo, ale to BARDZO mocno przetłuszczającą się skórą, musiałam wypracować sobie jakieś metody na utrzymanie makijażu w dobrym stanie przez cały dzień (a przynajmniej przez większą jego część). Dla niektórych te sposoby mogą się okazać oczywiste, ale wiem z doświadczenia, że nie dla wszystkich :) Jakie to sposoby? Proszę bardzo: 1. Bardzo lekka baza. Wiadomo, że im lepiej zadbaną i wypielęgnowaną skórę mamy, tym lepiej będzie na niej wyglądał makijaż. Ta zasada dotyczy również skóry, która produkuje nieco więcej sebum niż byśmy chcieli. Dobrze jest więc przed nałożeniem makijażu nałożyć coś, co nawilży i wygładzi skórę, ale nie zostawi na niej lepkiej, tłustej warstwy. Ja używam zazwyczaj lekkiego, płynnego serum (aktualnie Make m

Bperfect Carnival XL Pro Palette pierwsze wrażenie na gorąco (+ostrzeżenie)

Obraz
Hej, dziś podczas porannej kawy usiadłam, aby podzielić się z Wami pierwszymi wrażeniami dotyczącymi palety BPerfect Carnival XL Pro Palette. Miałam zrobić pełną recenzję (i napewno taka będzie) ale jak na razie koniecznie muszę napisać parę zdań. Sprawca całego zamieszania.  Nie jest to mój pierwszy kontakt z cieniami tej marki. Na jednym ze szkoleń miałam okazję pracować z pierwszą wersją tej palety ( tutaj link ). Spodobała mi się na tyle, że postanowiłam dokonać zakupu. Tak się złożyło, że w momencie kiedy zdecydowałam się na zakup pojawiła się wersja XL, lekko zmodyfikowana i "rozszerzona" o kilka innych odcieni (w szczególności fiolety i zielenie, w związku z czym rzuciłam się na tą paletę jak Reksio na kostkę ). Wczoraj dotarła do mnie przesyłka (zamówiona z oficjalnego sklepu BPerfect, szacunek dla marki za szybkość, poprzednia paczka od firmy z tego samego miejsca świata szła do mnie dwa miesiące, a tutaj niespodzianka - tydzień. Jak widać się da ). Oczywi

Lekki, świeży makijaż na lato z odrobiną koloru :)

Obraz
Lato w pełni , a ja właśnie zorientowałam się, że nie zrobiłam jeszcze tutaj na blogu prawdziwie letniego makijażu. Udało się więc spotkać z moją ulubioną modelką Anią, żeby czym prędzej naprawić ten błąd ;) Użyte kosmetyki: - baza:  Invisible Illumination Serum  odcień medium - podkład:  Lumene Blur  odcień 01 - korektor:  Eveline Magical perfection concealer odcień 01 - Puder:  Artdeco - Bronzer, róż i rozświetlacz:  Golden Rose Metals Sculpting Palette - brwi:  Kobo Brow bar - cienie:  Makeup Revolution Chocolate Vice - w zewnętrznym kąciku Inglot pigment do ciała numer 317 (kolekcja limitowana Mamma Mia, nie wiem czy jeszcze jest w sprzedaży) - tusz do rzęs:  Catrice Mascara Rock Couture - usta: konturówka Golden Rose Dream Lips 523 , Kobo paleta pomadek kolor numer 401 + błyszczyk Vinyl Gloss Golden Rose odcień 07 Pędzle: - puder: Jessup 122 - bronzer: Jessup 105 - róż i rozświetlacz: Zoeva 105 - brwi: Jessup 317 - oczy: Jessup 227, 228, 230, 217 - u

Czy makijaż niszczy cerę?

Obraz
Wędrując sobie po internecie w poszukiwaniu recenzji pewnego interesującego mnie produktu, na jednym z forów o tematyce urodowej natknęłam się na ciekawą dyskusję. Sprawa dotyczyła destrukcyjnego wpływu makijażu na stan naszej skóry. To co tam przeczytałam spowodowało, że od razu odpaliłam mojego bloga i właśnie piszę to, co piszę ;) Postaram się dość wyczerpująco odpowiedzieć na to pytanie, pojawi się nawet pewna anegdotka z mojego życia, która być może pomoże rozwiać wątpliwości u tych, u których dotychczas nie udało się ich rozwiać ;) Zacznijmy sobie od odpowiedzi na pytanie, czy makijaż rzeczywiście niszczy skórę? W mojej opinii nie. Ale z tym wiadomo jak jest, opinia jest jak pewna część ciała służąca za mniej lub bardziej mięciutką podkładkę do siedzenia- każdy ma swoją. Wypisałam sobie kilka najczęściej padających argumentów przeciwko makijażowi i teraz postaram się na nie odpowiedzieć.* "Oczywiście, że makijaż szkodzi, bo to sama chemia" Jakbym była zło

Mój letni niezbędnik kosmetyczny

Obraz
Cześć! W związku z tym, że ostatni ulubieńcy pojawili się na blogu w styczniu ( jak do tego doszło nie wiem... ), chciałam zaserwować Wam ulubieńców ostatnich miesięcy (ulubieńcy półrocza ;p). Ale przyjrzałam się tym moim ulubieńcom i uznałam, że nie ma to sensu, ponieważ z kolorówki nie mam nic nowego godnego uwagi, natomiast pielęgnacja jest taka... typowo letnia. Dlatego dzisiejsi ulubieńcy bedą tak naprawdę moim letnim niezbędnikiem i pojawią się tutaj zarówno produkty nowe, które testuję od dwóch, trzech miesięcy, jak i tacy "starzy" ulubieńcy, weterani w boju można powiedzieć ;) Rok temu pojawiły się dwa wpisy w których opowiadałam co nieco na temat moich alergii, które mocno dokuczają mi wiosną i latem. Jeśli ktoś jest zainteresowany- zapraszam TUTAJ i TUTAJ . Dzisiejszy wpis będzie w pewnym sensie kontynuacją, ponieważ kosmetyki jakie Wam przedstawię mają w głównej mierze ratować mnie właśnie w tym dość trudnym dla mnie i dla mojej skóry czasie. I tak pie

Tropical Rhythm- Tune x Daniel Sobieśniewski

Obraz
Dzisiaj na tapecie paleta, o której każdy kto jest choć trochę zainteresowany makijażem już chyba co nieco słyszał, albo przynajmniej co nieco widział. Nie da się ukryć, że kolory w tej palecie są oszałamiające. Dla mnie, stęsknionej za wiosną (pomimo widma kataru po pępek) to nie lada gratka. Nie ma więc co się dziwić, że rzuciłam się na nią jak Reksio na kostkę . Tak więc pokażę Wam kilka makijaży wykonanych tą paletą, opowiem co nieco o pigmentacji i innych mniej lub bardziej istotnych kwestiach z nią związanych, a na samym końcu powiem, czy wprawiła mnie w wiosenny nastrój czy też nie ;) Dobór kolorów w tej palecie jest jak dla mnie idealny . Paleta zawiera 16 matowych cieni, w tym dwa beże (jeden jasny, prawie biały, drugi nieco ciemniejszy) oraz czarny, w sam raz do przyciemnienia kącika oka lub zagęszczenia linii rzęs. Więc to co najważniejsze jest ;) Ponad to jest dość jasny, neutralny brąz (do zbudowania kształtu powieki). Jeśli chodzi o cienie kolorowe, jest

Łuszczyca- co zrobić jak nie wiadomo co robić ;)

Obraz
Do powstania tego wpisu zainspirowała mnie moja siostra oraz jej lubiąca nawracać łuszczyca. Dziękujemy ;) A o czym tenże wpis będzie? Absolutnie nie o leczeniu łuszczycy, ponieważ (jak już wspominałam przy okazji TEGO wpisu) nie jestem oraz nie zamierzam być lekarzem :) Będzie to wpis dla osób, które mają łuszczycę w stanie remisji i chcą ten stan jak najdłużej utrzymać bez konieczności ciągłego pastowania się maściami przepisanymi przez znachora (bo tłuste, bo się klei, bo brzydko pachnie, bo sterydy albo coś). Jeśli natomiast macie ostre zmiany łuszczycowe , to w pierwszej kolejności proponuję udać się do dermatologa! Dopiero po wstępnym opanowaniu sytuacji zapraszam ponownie do tego wpisu ;) Na tym zdjęciu bardzo ładnie widać łuszczycę skóry głowy, która utrzymuje się już przez dłuższy czas i roznosi się na coraz większą powierzchnię dzięki drapaniu. Zacznijmy sobie od ogólnego zarysu tego, czym jest łuszczyca oraz jak ona wygląda. Nie będę się tutaj zagłębiać w rodza

Ulubieńcy stycznia :)

Obraz
Korzystając z chwili nieco luźniejszego czasu, postanowiłam nałożyć sobie na twarz maseczkę (bo czemu nie) i opowiedzieć Wam co nieco o kilku kosmetykach, które dość mocno polubiłam i nieustannie maltretuję je przez ostatnie 4- 6 tygodni. Tak więc Panowie i Panie pojawi się (kolejna) ulubiona paleta cieni, zupełnie nowa (dla mnie) marka i kilka innych, ciekawych (tak myślę) rzeczy ;) Zacznijmy może od pielęgnacji, bo jak wszystkim fankom i fanom makijażu wiadomo (a przynajmniej powinno być wiadomo) makijaż będzie wyglądał dobrze tylko na zadbanej i nawilżonej skórze . Jako, że zima w pełni od kilku miesięcy namiętnie stosuję pielęgnację z kwasami, która zawsze świetnie się u mnie sprawdza. I w tym roku moim kwasowym ulubieńcem zimy mianuję Krem z kwasem migdałowym i polihydroksykwasami BANDI . Robi to wszystko, co produkt z kwasami powinien robić, czyli wspomaga usuwanie martwych komórek skóry, wygładza, rozjaśnia przebarwienia i blizny potrądzikowe oraz (co dla mnie jest dość