Posty

Wyświetlanie postów z 2020

Felicea Naturalny olejek regeneracyjny- recenzja z analizą składu

Obraz
  Hej!   Pomyślałam sobie niedawno, że fajnie by było pisać od czasu do czasu coś w stylu "recenzji" jednego konkretnego kosmetyku. Zwykle piszę o kosmetykach (szczególnie tych pielęgnacyjnych) tylko w ulubieńcach, a tam nie poświęcam im tyle uwagi ile powinnam z powodu braku miejsca 😀 A czasem warto, chociażby po to, żeby przeanalizować skład, powiedzieć coś więcej na temat stosowania i efektów, a nawet żeby nieco bliżej przyjrzeć się samej marce. Tak więc co jakiś czas takie wpisy będą się pojawiać, a na pierwszy ogień pójdzie Olejek regenerujący marki Felicea.     Marka Felicea to polska marka kosmetyków naturalnych. Do niedawna w ofercie można było znaleźć wyłącznie kosmetyki kolorowe, jednak (co bardzo mnie cieszy, ponieważ z naturalnymi kosmetykami kolorowymi nie jest mi do końca po drodze 😈) zaczyna się powoli pojawiać pielęgnacja. Jeśli chodzi o składy tych kosmetyków to nie ma się do czego przyczepić, część z nich jest również wegańska. Warto też zaznaczyć, że prod

Ulubieńcy wakacyjni, w tym jedyny słuszny krem z filtrem do którego nie klei się piach ;)

Obraz
 Wróciłam! 😎 W tym roku z Iktornem i Fąfeliną mocno zaszaleliśmy, gdyż odbyliśmy prawie miesiąc urlopu. Prawdę mówiąc nie planowałam wpisu z wakacyjnymi ulubieńcami, bo po prostu na wakacjach nie za bardzo miałam okazję (czas i ochotę) na testowanie czegokolwiek. Odpuściłam na ten czas pielęgnację włosową, pielęgnację twarzy ograniczyłam do minimum, ale kilka perełek mimo wszystko się pojawiło, więc się podzielę 😇     1. Puder w kompakcie Lumene Nordic Chic 💓            To jedyny produkt do makijażu jakiego używałam podczas urlopu 😃 Zwykle wogóle nie używam pudrów w kompakcie, zdecydowanie wolę sypkie, jednak potrzebowałam czegoś do szybkiego przypudrowania kremu z filtrem. Moja cera dość mocno się przetłuszcza, więc żeby krem z filtrem wytrzymał na niej dłużej niż 15 minut przypudrowanie jest konieczne. Ten puder nie daje efektu ciężkiego, płaskiego matu, tylko lekką satynę, a zarazem dobrze utrwala to co ma utrwalić. Ja mam w odcieniu 01, jednak w normalnych warunkach byłby dla m

Jak rozpoznać swój rodzaj cery?

Obraz
Hej! Do wpisu o określaniu rodzaju skóry zabierałam się już od bardzo, baaaaardzo dawna. Nawet zrobiłam całkiem obszerne notatki w zeszycie (tak, w zeszycie. Jestem człowiekiem, który najpierw pisze w zeszycie, a później przepisuje to na komputerze 😅), jednak po przeczytaniu tego co tam napisałam uznałam, że nie. Tak być nie może  😁 Miało być prosto i zwięźle, a wyszła mi jakaś fizyka kwantowa , także wywaliłam notatki do kosza i zasiadłam do pisania tego wszystkiego od nowa, tak jak miało być , bez niepotrzebnego rozwodzenia się nad każdym, najdrobniejszym szczegółem. Trzymajcie więc kciuki, jedziemy z tematem 😉 Dlaczego dobrze jest wiedzieć , jaki mamy typ skóry ? No tutaj Ameryki nie odkryję , sprawa jest oczywista . Znając rodzaj cery oraz potrafiąc określić problemy jej towarzyszące, łatwiej jest dobrać sobie odpowiednią pielęgnację (zarówno produkty, jak i metody pielęgnacji, chociażby sposób oczyszczania ). Nie testujemy wtedy kosmetyków na oślep (a przynajmni

Perełki twarzowo- włosowe (W TYM JEDNA IKTORNA!!!!😲)...

Obraz
...czyli tacy ulubieńcy 😉 Pogoda jaka jest, każdy widzi, choroba za chorobą mnie dopada (nie, nie koronawirus*, luzik 😜). Fąfelina na to wszystko jeszcze przytargała z przedszkola pewne niezbyt sympatyczne insekty ... tyle dobrego, że udało mi się znaleźć kilka całkiem niezłych kosmetyków do twarzy i włosów. I TYM RAZEM bez zbędnego przeciągania, oto one 😁 POLNY WARKOCZ- regulująca esencja z ekstraktem z wierzby białej Jeden z najlepszych (i przy okazji dość niedrogich ) kosmetyków, na jakie trafiłam w ostatnich latach. Jest to lekka esencja (bardziej tonik), przeznaczona do cery tłustej i mieszanej , która ma regulować pracę gruczołów łojowych i przyspieszać gojenie zmian skórnych. I dokładnie robi to, co obiecuje producent na etykiecie. Jest przy tym bardzo łagodna ( nie przesusza skóry , co przy cerze tłustej i mieszanej nie byłoby najlepszym pomysłem) i wydajna ( starczyła mi na ponad 2 miesiące codziennego używania). Skład również jest baaaardzo dobry -

Makijaż trochę walentynkowy?

Obraz
Cześć wszystkim! Na blogu od jakiegoś czasu pustki, gdyż choróbsko paskudne rozłożyło mnie na łopatki totalnie . Ale pomiędzy jedną serią chorowania a drugą, udało mi się wykrzesać nieco sił na wykonanie pewnego prostego makijażu, zalatującego lekko zbliżającymi się walentynkami. Oto i ON : Do wykonania tego makijażu użyłam: Podkład: Lumene matte nr 01 (jeszcze stara wersja) korektor: Eveline Magical Perfection 01 Puder: Ecocera puder bambusowy Brwi: kredka Golden Rose 101 + cień Golden Rose 102 Oczy: Nabla Poison Garden + Paese Warm Memories  Tusz: Maybelline Colossal Volum Express Bronzer: Golden Rose Terracotta 04 Róż: Bourjois Sienne Usta: Golden Rose Velvet Matte 18 Wybaczcie brak większej ilości zdjęć bądź opisu krok po kroku, ale naprawdę choroba mnie dopadła paskudna i nie mam siły żyć 😓 Trzymajcie za mnie kciuki tak jak i ja za Was trzymam, zdrówko! 😉 Speszyl Fenks dla mojego ulubionego Grafik dizajnera Krzysztofa, który to uratowa

Moje odkrycia włosowe 2019 roku

Obraz
Cześć Żabeczki ! Witojcie w nowym roku! 😉 Miniony rok był dla mnie przełomowy jeśli chodzi o pielęgnację włosów, za którą do tej pory niespecjalnie przepadałam. Nie ukrywałam nigdy, że na pielęgnacji włosów się nie znam i nie zamierzam teraz nagle uchodzić za znawcę, ale ogarnęłam nieco ten temat i może będę mogła tym wpisem komuś pomóc. Skierować na dobre tory 😊 Zdjęcie prosto po wyjściu od fryzjera po chemicznym farbowaniu. Włosy oczywiście potraktowane prostownicą. Widzicie te odstające kłaczki? To włosy pourywane podczas nieudolnych prób rozczesania ich na sucho. Shame! Shame! Shame! Zdjęcie sprzed stu lat. Były to początki mojej makijażowej drogi (jak widać 😅),  a o włosingowaniu mi się nawet nie śniło 😃 Moja włosowa pielęgnacja była do tej pory bardzo uboga. Używałam odżywki i szamponu , ale bez patrzenia na to, co w tej odżywce jest (odżywka to odżywka, heloł ). Była mi potrzebna właściwie tylko po to, żeby rozczesać to moje sianko. Moje włosy nie