Nowe czekolady I♡Revolution część V- Violet

Nareszcie nadszedł czas na ostatnią część czekoladowej sagi, a mianowicie na paletkę Violet. Zostawiłam ją na sam koniec z kilku powodów: po pierwsze w internecie na jej temat jest już bardzo dużo, a inne czekoladowe palety zostały potraktowane troszkę po macoszemu i postanowiłam im to wynagrodzić ;) A po drugie byłam przekonana, że jeśli zacznę od tej palety, to już przy niej zostanę i nie będę miała ochoty na testowanie pozostałych. Nie stało się tak, ale po kolei...






W palecie Violet znajdziemy 11 matowych i 7 błyszczących cieni. Przy czym muszę zaznaczyć, że matowy beż w tej palecie jest nieco oszukany ;) I ja wiem, że matowe cienie z Revolution nigdy nie są w stu procentach matowe tylko jest to bardziej satyna, ale ten cień po prostu ma drobinki. No trudno, nadaje się do rozjaśnienia wewnętrznego kącika ale pod łuk brwiowy raczej nie, chyba że lubicie taki lekko rozświetlony efekt. U mnie skóra sama z natury dość szybko się wyświeca nawet w tym miejscu, więc ten efekt nieszczególnie mi się podoba.


Użyte cienie: Prevail, Amethyst, Desired, Expedite
Użyte cienie: Desired, Prevail, Conjure, Wine, Praide


Jeśli chodzi o kolory w tej palecie, to są bardzo "moje". Uwielbiam fiolety, czerwienie i borda, cała kolorystyka tej palety bardzo mi odpowiada. Ale... niestety nie pracuje mi się z nią zbyt dobrze. Nie powiem, że jest zła bo nie jest, ale z innymi paletami (na przykład Lemon Drizzle, pisałam o niej w ostatnich ulubieńcach) pracuje mi się zdecydowanie przyjemniej. Być może to kwestia pigmentu, ale fiolety w tej paletce potrafią sprawiać trudności. Można nałożyć je tak, żeby wyglądało to dobrze, ale trzeba się przy tym napracować, żeby nie było dziur i prześwitów. Nie wszystkie te kolory też bezproblemowo łączą się ze sobą. Osoby początkujące, nie mające wprawy mogą się zniechęcić.
Nie zmienia to faktu, że kolory są piękne i na przykład bordowe smoky eye przy użyciu tej palety robi wrażenie ;) Tak jak pisałam w przypadku palety Galactic, jest to paleta bardziej wieczorowa niż dzienna.


Użyte cienie: Prevail, Levity, Vaudeville, Idolize, Conjure, Wine

Użyte cienie: Prevail, Mulberry, Conjure, Expedite



Linki do recenzji pozostałych czekolad:

Mint Chocolate, Rose Gold, 24k Gold

Macaroons

Lemon Drizzle

Cotton Candy

Galactic




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Felicea Naturalny olejek regeneracyjny- recenzja z analizą składu

Łuszczyca- co zrobić jak nie wiadomo co robić ;)

Sposoby na trwały makijaż bez efektu "tynku", "tapety" i "ciastka"