SMOK- czyli o smogu słów kilka

Jasną sprawą jest, że smog jest szkodliwy. Są osoby, które na codzień nie odczuwają skutków smogu, nawet pomimo mieszkania w mocno zanieczyszczonym mieście, a są takie ( na przykład ja ;)), które wychodząc z domu niczym piesek na lotnisku wyczują co wisi w powietrzu. Od razu dostaję bólu głowy, zatok, puchnie mi śluzówka nosa. Na takie okazje zawsze mam przy sobie maskę antysmogową, a także posiadam dość okazały, oczyszczający powietrze kwiat. Chwilowo jeden (Stefan pozdrawia), bo mieszkanko nieduże, ale jak dorobię się większej powierzchni, to za namową Iktorna zakładam plantację paprotek ;)





Stefan :)

Oczywiste jest, że stan powietrza i poziom smogu w naszym otoczeniu ma wpływ na stan naszej skóry. W porównaniu z innymi dolegliwościami jakie smog powoduje to mały pikuś i mało istotna kwestia, jednak warto wiedzieć jaki wpływ ma on na skórę, a także jak można to zminimalizować.
Niemniej jednak, jeśli mieszkacie w miejscu mocno zanieczyszczonym, zachęcam do noszenia maski antysmogowej i zakupienia jakiegoś ładnego kwiatuszka, nawet jeśli nie odczuwacie mocno wpływu smogu na wasz organizm. Zawsze lepiej zapobiegać, niż leczyć.

Przejdźmy do kwestii skóry. Większe cząsteczki pyłu, z którego składa się smog, mówiąc obrazowo ocierają się o skórę i osiadają na niej powodując niekontrolowany "peeling" przez co nasza skóra staje się sucha i szorstka, nabywa większą wrażliwość, skłonność do podrażnień oraz do występowania alergii skórnych (napisałam wraz z moim ukochanym Iktornem mały wywód na temat wysypki alergicznej, jeśli jesteście zainteresowani to zapraszam TUTAJ) Mamy również utrudnioną regenerację i naruszoną warstwę ochronną skóry. Natomiast mniejsze cząsteczki smogu wnikają w głąb skóry i wywołują szybsze jej starzenie, przez wpływ wolnych rodników. Smog osiadający na skórze powoduje również powstawanie zaskórników zamkniętych i otwartych (ogólnie mówiąc- niedoskonałości). Okej, poświęcę się, oto moje zaskórniki otwarte na nosie:


To jest zdjęcie mojego nochala zanim zaczęłam używać szczoteczki sonicznej- jeśli ktoś jest ciekawy efektów jej stosowania TUTAJ link


Co można zrobić, żeby pomóc sobie i naszej skórze?

Przede wszystkim trzeba zadbać o dokładne, delikatne oczyszczanie. O oczyszczaniu pisałam już co nieco TUTAJ, nie będę się więc szczególnie nad tym rozwodzić, ale bardzo ważne jest, żeby codziennie wieczorem porządnie oczyścić skórę (albo od razu po powrocie do domu zmyć z siebie to wszystko). Porządnie nie oznacza mocno i agresywnie, skóra narażona na smog często jest wrażliwa, więc nie szalejmy przy tym za bardzo. Zawsze lepiej umyć twarz nawet trzy czy cztery razy ale delikatniejszymi kosmetykami, niż raz i mocno. Moim ulubionym produktem do oczyszczania nadal jest Czarszkowy regulujący balsam myjący o którym więcej pisałam TUTAJ. Daje super uczucie oczyszczenia skóry, ale nie podrażnia. Tak samo w "sezonie" smogowym częściej sięgam po maski z dodatkiem glinek (takie gotowe lub takie, które można sobie zrobić samemu).


Regulujący balsam myjący czarszka


Maska oczyszczająca Lumene

Kolejnym krokiem jest odpowiednia pielęgnacja. Tutaj dobrze przysłużą się skórze kosmetyki z wysoką zawartością antyoksydantów (np. wit. E, zieloną herbatą). Pojawiło się ostatnio sporo kosmetyków dedykowanych "urban style"dla  osób mieszkająch w dużych, zanieczyszczonych miastach, które oprócz odpowiedniej pielęgnacji zapewniają także ochronę.

I ta ochrona jest kolejnym, niezbędnym krokiem. Oprócz kremów ochronnych u mnie taką funkcję pełni makijaż ;) Robiłam kiedyś taki eksperyment, że nie malowałam się przez kilka tygodni. I moja skóra po tym eksperymencie była w opłakanym stanie (Kraków pozdrawia). Kiedy noszę makijaż na codzień (nawet nie jakiś super mocny i ciężki, wystarczy krem bb i puder) moja skóra ma dodatkową warstwę, która powoduje, że te wszystkie świństwa z powietrza nie leżą bezpośrednio na skórze (taka izolacja:))

Na koniec nie pozostaje mi niż innego, jak życzyć wszystkim świeżego powietrza, jako że sezon smogowy uważam za otwarty.

A tutaj linki do ciekawych filmików na jutubach na temat smogu:

Kasia Gandor- Co nas truje i jak z tym walczyć?

Uwaga! Naukowy Bełkot- Czego możesz jeszcze nie wiedzieć o smogu

W pierwszym akapicie macie też link do innego filmu Kasi Gandor, na temat antysmogowych roślin :) Obejrzyjcie, plis ;)

Oczywiście dziękujemy bardzo Iktornowi za interesujące, a czasem i zaskakujące linki (ja również dorzuciłam małe co nieco od siebe):)

Iktorn radzi: Nie bądź brudasem, jak wracasz z pola umyj ręce i twarz <nawet samą wodą>. Zmyj z siebie wstyd za resztę świata nie dbającą o środowisko i nie wylewaj na to wiadra wody....




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Felicea Naturalny olejek regeneracyjny- recenzja z analizą składu

Łuszczyca- co zrobić jak nie wiadomo co robić ;)

Sposoby na trwały makijaż bez efektu "tynku", "tapety" i "ciastka"