Nowe kolory płynnych pomadek Golden Rose :)

Tak tak, Golden Rose wypuściło nowe kolory pomadek w płynie. Zarówno tych super hiper trwałych i zastygających na mur- beton z serii Longstay, jak i tych delikatniejszych z serii Soft & Matte. Nie ma tego bardzo dużo, bo w sumie tylko 5 kolorów, ale korzystając z okazji powiem Wam, jaka jest różnica pomiędzy tymi pomadkami oraz czy to prawda, że Soft & Matte są mniej trwałe niż Longstay :)

Soft&Matte 119

Od lewej: Longstay 30, 31, 32

Na początek nowe kolory. Z serii Soft & Matte pojawiły się dwa nowe odcienie, oba dość letnie i intensywne: 119 (ciepła koralowa czerwień, lekko idąca w pomarańcz) oraz 120 (różowo- fuksjowy). Dwa takie same kolory pojawiły się w serii Longstay i tak odpowiednikiem 119 będzie tutaj 31, a 120- 32. Różnią się one minimalnie nasyceniem koloru, co wynika z innej formuły, ale o tym za moment. Oprócz tego seria Longstay powiększyła się o numerek 30, który jest chłodną czerwienią, podbitą lekko fioletem.


Od lewej: Longstay 31, Soft & Matte 119, Soft & Matte 120, Longstay 32

Od góry: Longstay 30, 31, 32


A czym się różni jedna pomadka od drugiej?

Seria Longstay to bardzo szybko zastygające pomadki o bardzo mocnej pigmentacji i dość intensywnych odcieniach, które zastygają na ustach już podczas malowania. Jeśli chodzi o trwałość to naprawdę nic nie można im zarzucić. Utrzymują się baaaaaardzo długo, pomimo picia, jedzenia i gadania ( wiem co mówię, przetrwały ze mną niejedno wesele ;)). Mają natomiast pewne minusy, które jednym przeszkadzają, a innym kompletnie nie. Otóż:

  • po kilku godzinach noszenia z ust robią nam się rodzynki
  • pomadka zaczyna się lekko ważyć i wchodzić z załamania
  • ściera się w nieładny sposób. Jest widoczna wyraźna granica pomiędzy tym co zostało jeszcze na ustach, a kolorem naszych ust
  • jak chcemy ją poprawić to musimy zmyć to co mamy na ustach i nałożyć od nowa, przy czym często nasze usta są już w takim stanie, że nie mamy ochoty nakładać na nie nic, poza balsamem nawilżającym :)


Jeśli chodzi o pomadki z serii Soft & Matte, zastygają one zdecydowanie wolniej (około 20 minut), ten mat jest nieco mniej suchy, konsystencja pomadki też jest lżejsza i przyjemniejsza zarówno podczas nakładania, jak i noszenia na ustach.

Różnice w noszeniu:
- nie wysuszają tak bardzo ust jak Longstay, ale jednak nadal należy pamiętać o tym, że jest to matowa pomadka, a nie nawilżająca
- ściera się w "ładny" sposób. Można powiedzieć, że sam robi się efekt ombre ;)
- jeżeli chcemy poczynić jakieś poprawki, można bez wahania dołożyć pomadki na to, co już na ustach jest


Soft & Matte 119, 120


Czy Soft & Matte jest mniej trwała niż Longstay? Moim zdaniem nie. Owszem, ściera się, ale Longstay też i to jednak w mniej ładny sposób. Po dziesięciu godzinach noszenia bez poprawek, bardziej podoba mi się pomadka z serii Soft & Matte niż Longstay.

A jeśli miałabym powiedzieć, którą formułę wolę?

A nie wiem :) Ostatnio polubiłam noszenie intensywnych kolorów na codzień, a nie tylko raz na jakiś czas, przez co zdecydowanie częściej noszę Soft & Matte, ale w serii Longstay jest kilka moich ulubionych kolorów bez których nie mogę się obejść, a których w tej drugiej serii nie ma (na przykład ta piękna, chłodna czerwień powyżej ;)) Nie zmienia to faktu, że moim zdaniem seria Longstay niespecjalnie nadaje się do codziennego noszenia.

To wszystko na dzisiaj, mam nadzieję, że jeśli ktoś z Was zastanawiał się, która seria będzie dla Niego lepsza, to choć trochę ułatwiłam podjęcie decyzji ;)

Iktorn radzi: Jak już masz czerwoną trwałą szminkę na ustach i chcesz zrobić swojemu facetowi przyjemność, zrób mu masaż. (a jak nie umiesz to mocno i z zaangażowaniem pougniataj, byle nie po kościach)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Felicea Naturalny olejek regeneracyjny- recenzja z analizą składu

Łuszczyca- co zrobić jak nie wiadomo co robić ;)

IMLADRIS- Krakowski weekend z fantastyką 2018